Podróże DogInclusive #11: Na wypad z psem

Gościmy dzisiaj Agnieszkę, Adama oraz Tiję z blogu Na Wypad z Psem.


Opowiedzcie naszym czytelnikom kilka słów o sobie :)

Tija urodziła się 26 maja 2014 roku i dwa miesiące później zamieszkała z nami. Od tamtej chwili jest w naszym domu najważniejsza. Każdego dnia wszystko robimy tak, by najpierw uwzględnić ją i jej potrzeby, a potem dopiero całą resztę. Spędzamy razem każdy wspólny czas. Traktujemy ją jak członka rodziny i nie wyobrażamy sobie, że mogłoby być inaczej. Dla nas pies to nie obowiązki, a styl życia, który kochamy tak samo jak naszego psa. 




Dlaczego warto podróżować z psem?

Przede wszystkim dlatego, że pies to członek rodziny. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek wyjazdu bez czworonoga, wokół którego kręci się każdy nasz dzień. Zabieranie ze sobą psa w podróż to plusy dla wszystkich. Człowiek nie tęskni za psem, a pies za właścicielem, bo mogą być razem. 


Do tego wszystkiego pies ma możliwość socjalizowania się, a wszyscy razem spędzając ze sobą 24 godziny na dobę jeszcze bardziej pogłębiamy naszą człowieko – psią relację. Wyjeżdżając z psem pokazujemy też innym, że można niemal wszędzie zabrać psa, a taki czas może być świetną przygodą. 




Jak najczęściej spędzacie weekendy i wyjazdy? Czy macie jakieś ulubione miejsca albo najlepsze wspomnienia?

Mieszkamy na Śląsku, więc na co dzień odwiedzamy z Tiją nasze okolice. W weekendy najczęściej pracujemy, ale mamy za to dni wolne w tygodniu. Najczęściej wybieramy wtedy górskie szlaki. Stawiamy na Beskid Śląski, bo tam mamy najbliżej. To góry wyjątkowo przyjazne dla psów, dlatego tak bardzo lubimy tam jeździć. W dodatku w tygodniu szlaki są prawie puste i całe dla nas. Rzadko można spotkać innych turystów. Prawdziwy raj dla człowieka i psa. 


Nasze najlepsze wspomnienia to pierwsze, wspólne wakacje. Tija skończyła wtedy 15 miesięcy i postanowiliśmy wyjechać razem. Długo szukaliśmy miejsc przyjaznych dla psów. Braliśmy wtedy pod uwagę kilka czynników, ale przede wszystkim odległość od Śląska nie mogła być zbyt daleka, bo nie wiedzieliśmy jak Tija zniesie długą podróż samochodem. Trafiliśmy w Karkonosze. Tam, podczas zdobywania Śnieżki, narodził się pomysł pisania bloga. I tak do dzisiaj trwa nasza przygoda.




Powoli zbliżają się wakacje. Czy macie już jakieś wyjazdowe plany na kolejne miesiące?

Wakacyjne wyjazdy mamy już częściowo zaplanowane. Obowiązkowo jedziemy z Tiją. 

Na pewno odwiedzimy Karkonosze, bo całą trójką jesteśmy w nich zakochani. Planujemy jeszcze inne, górskie rejony. 

Z kolei na pewno nie pojedziemy nad morze. Byliśmy nad Bałtykiem z Tiją dwa razy i nie byliśmy do końca zadowoleni. Szczególnie odradzamy psią plażę w Łebie. Jest mocno przereklamowana i niestety mało komfortowa dla psa.  


Jakie rady dalibyście początkującym psim podróżnikom?

Przede wszystkim nie należy bać się podróżowania z psem. Zanim wybierzemy się w podróż z pupilem trzeba pamiętać o kilku ważnych rzeczach. 

Sprawdzić teren, w który zamierzamy jechać – czy jest przyjazny psom. Są np. takie szlaki, na których obowiązuje zakaz wprowadzania psów. To m.in. Bieszczady, Pieniny czy Tatry. 


 

Jak już wiemy, gdzie chcemy jechać musimy koniecznie wcześniej poszukać noclegu. Przy poszukiwaniach trzeba zaznaczyć, że przyjeżdżamy z psem. Niestety nie wszystkie obiekty przyjmują z pupilami. Niektóre chcą gościć tylko małe pieski, w dodatku z krótką sierścią. Dlatego to trzeba załatwić wcześniej, by na miejscu uniknąć rozczarowań. 




Warto też mieć ze sobą podręczną apteczkę – w niej preparat do zabezpieczenia łap, samoprzylepne bandaże dla psa, gazy czy buty. Niestety rozcięta poduszka czy otarta łapa może zdarzyć się wszędzie. 

Trzeba też pamiętać, by zabrać książeczkę zdrowia psa i paszport, jeśli jedziemy za granicę. Warto mieć przygotowany wykaz gabinetów weterynaryjnych w okolicy naszego miejsca wypoczynku, tak na wszelki wypadek. 

Przede wszystkim trzeba pamiętać o formie i kondycji psa. Jeśli mieszkamy z kanapowcem, to nie oczekujmy, że przez tydzień będzie codziennie pokonywał 30 kilometrowe dystanse na szlakach.